Jacek Świgulski
malarstwo / rysunek

ENG

Muzeum Kinematografii, Łódź – wystawa malarstwa

GRANICE PRZESTRZENI

 

Instynktownie poszukując spokoju i wytchnienia uciekam od industrialnych widoków neurotycznych miast-maszyn i zaszywam się gdzieś daleko, w rozległej przestrzeni pejzażu.

 

Cisza, zharmonizowane kolory, tylko lekkie, niemal niezauważalne poruszenia. Udręczone zmysły stopniowo zwalniają swą aktywność. Dzięki temu mogę dostrzec wyraźnie estetyczny wymiar przyrody. Teraz rytm krajobrazu, struktura obserwowanych materii i kontrastowa ekspresyjność barw składają się w spójną całość, dopiero w jej obrębie pojedyncze formy nabierają znaczenia. Wystarczy uwolnić wyobraźnię od lęku przed natrętnym landszaftem, a pejzaż rozciąga się swobodnie. Nie ograniczają go żadne szczegóły. Nie ma już w nim drzew, ławek, kościołów, kapliczek, domów i ulic. Nie ma nawet ludzi. Zacierają się oczywiste znaczenia, bo przestrzeń nic nie znaczy. Jest po prostu. Przestrzeń pachnie. Przestrzeń przenika skórę wilgotnością lub drapie gardło suchym powietrzem. Fizycznie obecna towarzyszy nam zawsze, gdy tylko to sobie uświadamiamy. A człowiek? Jako element krajobrazu traci nagle swą ważność. Maleje, kurczy się, by wreszcie rozmyć się w nieskończoności, zniknąć.

 

Zaufanie wewnętrznej intuicji prowadzi mnie w malarstwie do syntezy i uproszczenia form. Nie jest to jednak wynik jakiegokolwiek odgórnie przyjętego programu artystycznego. Wręcz przeciwnie. Malując zwykle nie kieruję się logiką ani żadną teorią. Podchodząc do kolejnych tematów często świadomie rezygnuję z dającej duży komfort pracy wiedzy warsztatowej. Nieustannie nęci mnie bowiem eksperymentowanie i poszukiwanie nowych, lepiej oddających charakter opracowywanego motywu, rozwiązań. Wybieram tę mniej pewną drogę, nawet za cenę pomyłek i nieudanych prób. Dlatego ostatecznie moje prace są różnorodne. Zupełnie tak różnorodne jak moje odczuwanie przestrzeni, przyrody, wydarzeń oraz ludzi w różnych miejscach i okolicznościach. Nie są spójną wypowiedzią artystyczną, ale świadectwem mojego niespójnego odczuwania Świata.

 

Jedyną ich cechą wspólną jest dążność do zachowania świeżości spojrzenia. Trudno więc mówić tutaj o konkretnych założeniach twórczych, choć niewątpliwie ich celowy brak jest zasadą samą w sobie. Bez wątpienia odrzucenie zbędnych norm i włączenie w obszar obrazu własnego doświadczenia życiowego jest dla mnie czymś w rodzaju artystycznego credo. Przyjęcie takiej perspektywy pozwala mi bowiem oglądać Świat oczami dziecka nieustannie zadziwionego ogromem i złożonością, tego co właśnie zobaczyło. Dlatego zawsze, gdy kolejny raz staję przed pustym płótnem chcę przede wszystkim pozostać wolnym od uprzedzeń i założeń, chcę jedynie widzieć i czuć. Dzięki temu mogę podejść z własnym obrazem o wiele bliżej Świata niż wtedy gdybym malował wszystko to, co o nim wiem. Mogę z nim stanąć na granicy osobistego pojmowania, pomiędzy rozumieniem a odczuwaniem.

 

Otulony ciszą zmierzam donikąd. Kiedy wsłuchuję się w szept przyrody widzę jedynie jej nagą strukturę, jej zdumiewające bogactwo faktur i tajemniczą wielobarwność. Dostrzegając pełen napięć, niekończący się dramat pejzażu, chcę zrozumieć i odkryć jego psychologiczną głębię, poznać zasadę jego dynamiki i konstrukcji. Naiwnie poszukując sensu wyciętego z całości małego fragmentu przestrzeni wciąż pytam pól, łąk i drzew o to, w czym zawiera się ich wspólna wyjątkowość. Ale w odpowiedzi dostaję jedynie moje, subiektywne obrazy.

 

Jacek Świgulski



PLAKAT

WERNISAŻ

EKSPOZYCJA

PRACE

Galeria Sztuki Współczesnej, CK Zamek, Szczecinek – wystawa malarstwa i rysunku

KILKA SŁÓW O WYSTAWIE…

 

Obrazy Jacka Świgulskiego przedstawiają zarys postaci usytuowanych w nieokreślonej przestrzeni.

 

Kolor,  kompozycja, faktura służą artyście do wyrażenia zapisu chwili, emocji, ruchu. Tematem prac Świgulskiego są relacje między ludźmi. Niedopowiedzenie, nieokreśloność, deformacja stanowią główne cechy twórczości artysty.

 

Artysta często ujmuje przedstawienia w dyptyk lub tryptyk. Podkreśla  odrębność  każdej sylwetki. Stara się uwydatnić niezależność  każdej z figur, poświęcając każdej z postaci osobne płótno. Zaznacza indywidualność jednostki w relacji z drugim człowiekiem. Wspaniale pokazuje ruch, gesty, dzięki którym możemy odczytać zasugerowane sytuacje, np. taniec, rozmowę, intymne uniesienia kochanków.

 

Twórczość Jacka Świgulskiego cechuje wyjątkowa wrażliwość i wyczucie kompozycji. Za pomocą tych środków nadaje przedstawianym scenom nieuchwytną, tajemniczą atmosferę, która pozwala oderwać się od codzienności.

 

Galeria Katarzyny Napiórkowskiej

Poznań 2013



PLAKAT

Galeria Sztuki Współczesnej, Grand Hotel, Łódź, Zobaczone – wystawa malarstwa

ZOBACZONE

 

Obrazy Jacka Świgulskiego prezentowane w galerii powstawały na przestrzeni kilku lat, od 2009 (Kąpiąca się, Śpiąca czy Marzyciel) do 2013 roku, w którym artysta namalował między innymi cały cykl Kotów.

 

Pierwszym wrażeniem, jakie wywołują prace malarskie zgromadzone na wystawie, jest poczucie ogromnej różnorodności. Wrażenie, które pozostaje silne mimo bardzo spójnego stylu i mocno zaznaczonej osobowości twórczej malarza. Wyraźnie widać, że obrazy należą do różnych okresów i cyklów w twórczości Jacka Świgulskiego. Część z nich stanowi rozwinięcie i zamknięcie już wcześniej interesujących go zagadnień, część jest otwarciem na nowe możliwości i poszukiwania artystyczne. Łączy je jednak wspólny pierwiastek. Są one plastycznym dowodem balansowania malarza pomiędzy dwiema koncepcjami dzieła sztuki: psychologiczną i fenomenologiczną. Nieustającym badaniem, czy obraz stanowi “przedłużenie myśli i przeżyć twórcy” czy jest przedmiotem wytworzonym dzięki intencji artysty, przetwarzającym materię, będącą jego podstawą. Niezwykle czytelnym, wręcz dosłownym potwierdzeniem tych artystycznych zmagań i wyborów, może nawet malarskim wyznaniem czy jak sam artysta podkreśla rodzajem autoportretu jest obraz zatytułowany Tańcząca. Przedstawia kroczącą po linie i z trudem utrzymującą równowagę postać w kostiumie arlekina. Stanowi on klucz do malarstwa artysty, porządkujący i łączący w całość wszystkie obiekty na prezentowanej w galerii ekspozycji. Wyjaśnia on współistnienie w jednej przestrzeni obrazów takich jak Marzenie senne czy Rozmowa tuż obok cyklu Kotów.

 

Znaczący wydaje się również tytuł wystawy Zobaczone – sama forma czasownika w trybie dokonanym sugeruje zakończenie pewnego procesu. Procesu, którego źródło tkwi w otaczającej rzeczywistości, a końcowym efektem jest jej wyselekcjonowany i przetworzony przez artystę fragment, obecny na płótnie jako znak, synteza, ulotna notatka. Zapis w skondensowanej formie, który poddany jest malarskim i kompozycyjnym zabiegom.

 

Ilość obiektów wyodrębnionych z otaczającej malarza rzeczywistości i przeniesionych przez niego na płaszczyznę obrazu jest niewielka. Czasami jest to pojedyncza sylwetka ludzka lub dwie pochylone ku sobie, mocno stylizowane postaci albo plama koloru kształtem sugerująca zarys zwierzęcia lub przedmiotu. To na nich skupia się cała uwaga artysty, a tym samym również odbiorcy.

 

Tej ilościowej syntezie doskonale odpowiada forma plastyczna obrazów Jacka Świgulskiego. Kompozycyjnie są one niezwykle czyste i klarowne. Malarz posługuje się płaską plamą barwną, często wyodrębniając kształty przy użyciu wyraźnie zaznaczonej kreski, w ten sposób redukując ich kształt do najprostszego, wyraźnie czytelnego znaku. Dzięki temu obiekty i postaci ukazane na abstrakcyjnym, pozbawionym odniesień do rzeczywistości tle nabierają niezwykle silnego wyrazu. Zawieszone w nieokreślonej przestrzeni, jakby istniały na różnych płaszczyznach stają się rodzajem wycinanki, której poszczególne elementy, wyabstrahowane z realnego świata zostały zestawione w nową plastyczną opowieść.

 

Artysta nie boi się zaskakujących i mocnych zestawień kolorystycznych. Czasami subtelne, pastelowe barwy łączy ze złamanymi i zabrudzonymi ugrami, a kiedy indziej ciemne, głębokie prawie czarne tła jego obrazów wydobywają jeszcze mocniej plamy czystego, dźwięczącego koloru. To właśnie kolor, o bardzo dużej sile oddziaływania i intensywności jako pierwszy element obrazu przyciąga i zachęca odbiorcę do poddania się malarskiej emocji prac Jacka Świgulskiego.

 

Anna Niedzielska



PLAKAT

WERNISAŻ

EKSPOZYCJA

PRACE

Udostępnij