PEJZAŻ WEWNĘTRZNY
Z hierarchią tematów malarskich czas obszedł się okrutnie. Ustalony w XVII w. przez francuską Akademię Królewską porządek uznawał motywy historyczne i religijne za najważniejsze (bo związane z miarą wszystkiego – człowiekiem i jego najbardziej doniosłymi osiągnięciami). Kolejne były: portret i sceny rodzajowe (również z powodu odniesień do postaci ludzkiej). Najniższe szczeble tej drabiny przypadły pejzażowi i martwej naturze, gdyż nie były one w stanie oddać heroizmu człowieka i propagować wyższych wartości. Przewijamy historię do przodu o ponad 300 lat i okazuje się, że tematyka historyczna i religijna jest praktycznie martwa, podczas gdy pejzaż i martwa natura wciąż żyją i mają się dobrze. Można wskazać wiele przyczyn takiego stanu rzeczy. Wydaje się jednak, że w epoce sztuki wyemancypowanej, w której ceni się indywidualizm, a forma jest samoistnym uzasadnieniem istnienia dzieła, to właśnie pejzaż wyzwolony z brzemienia anegdoty – nie potrzebujący pretekstu w postaci fabuły i dydaktyki – okazuje się wciąż przepastnym poligonem doświadczalnym dla różnych koncepcji artystycznych.
Z poligonu tego korzysta Jacek Świgulski w swym najnowszym cyklu „Powroty”, testując zagadnienia malarskie ujawniające się w konfrontacji z bogatym krajobrazem Jury Krakowsko-Częstochowskiej i Bieszczad. W malarstwie tym na pierwszy plan wysuwa się przestrzeń. Nie powstaje ona jednak w sposób konwencjonalny. To przestrzeń, która za nic ma perspektywę albertiańską – nie pozwala liniom zbiegać się na horyzoncie, nie zagęszcza powietrza w oddali. Artysta nie próbuje więc przechytrzyć widza w sposób oczywisty, rzutując głębię na płaski ekran blejtramu. Zachowuje szacunek wobec fizycznych właściwości podłoża malarskiego, tak trafnie określonych niegdyś przez Maurice’a Denisa. Otrzymujemy kompozycje, które opierają się na układzie streficznym – wzajemnej relacji kolejnych planów i zawartych w ich ramach kształtów. Artysta oddaje sprawiedliwość naturze jako źródłu inspiracji, odnajdując w niej ukryte proporcje linii i płaszczyzn oraz niedostrzeżone zestawienia barw. Bierze sobie za cel przedstawienie na płótnie surowego, intuicyjnego obrazu przyrody, dlatego rozpościerający się przed jego oczami krajobraz sprowadza do bazowych elementów formalnych. W swej istocie świat jest geometryczny, a przynajmniej może tak być postrzegany. Oglądając te obrazy czekamy, aż pole uprawne stanie się szachownicą, a pasmo górskie – kawalkadą trójkątów. Świgulski, choć wyraźnie ciąży ku abstrakcji, nie idzie tak daleko, bo nie zadowalają go jednoznaczne rozwiązania. Jego paliwem nie jest bezwzględny radykalizm. Raczej radość eksperymentowania przy zachowaniu świadomości walorów i ograniczeń materii malarskiej.
Czy malując naturę uwzględniać to, co widzimy, czy to, co wiemy? Wiadomo, że widzenie jest procesem złożonym, opartym w takim samym stopniu na instrumencie optycznym, jakim jest oko, co na wiedzy, która warunkuje postrzeganie. Uprzywilejowanie jednego narzędzia oznacza stłumienie drugiego. Jacek Świgulski na linii między tymi biegunami sytuuje się bliżej oka. Jako artysta intuicyjny, obiera wrażeniowość za swego przewodnika. Nie godzi się na to, by nadmiar informacji o otaczającym świecie zmącił klarowność jego wizji. Odrzuca składniki oczywiste i zarazem niepotrzebnie komplikujące kompozycję – syntetyzuje. Pomija budynki, zwierzęta, ludzi. Skupia się na rytmie, jaki wyłania się z obserwowanego fragmentu rzeczywistości – bada jego strukturę. Podkreśla niektóre kształty – zarysowuje wzgórza i doliny, wydobywa odcinające się swą bielą ostańce, pozwala wić się rzekom i szlakom – mają one jednak za zadanie ukazać pewne ogólne zjawiska – wzory tkwiące w naturze. Na gruncie malarskim zaś bytują, w służbie podziału, płaszczyzny.
Uproszczone płótna zostawiają miejsce na oddech, oddziałują na wyobraźnię barwą. Kolor mówi o temperaturze powietrza, sugeruje porę dnia i roku. Czasami całą opowieść pointuje zwięzłe pociągnięcie pędzla – czerwony odblask zachodzącego słońca w rzece lub jaśniejsza linia horyzontu między ciemnym granatem nieba i ziemi. Niekiedy otrzymujemy zaledwie sugestię jakiegoś faktu przyrodniczego. Resztę musimy dopowiedzieć sami. Odnalezienie się w tym malarstwie wymaga pewnej dozy samodzielnego (i abstrakcyjnego) myślenia. Jacek Świgulski nie serwuje nam pocztówkowych truizmów na temat najpiękniejszych zakątków Polski. Odwołuje się do naszego doświadczenia, zdolności rozpoznawania zjawisk, a przede wszystkim do wyobraźni, która – jak w muzyce – dookreśli obserwowane zdarzenia lub odczyta je na nowo.
W obrazach Jacka Świgulskiego nie o same widoki chodzi, lecz o sposób postrzegania natury. Artysta malując uzewnętrznia odczucia – zarówno te, które wywołuje kontakt z przyrodą, jak i te towarzyszące mu podczas procesu twórczego. Tym samym uczy nas przeżywać krajobraz i przestrzeń w nowy sposób. Wiele mówi się o tym, jak bardzo natura inspiruje sztukę, zapominamy jednak, że ten mechanizm działa w obie strony. Sztuka inspiruje naturę. Tworzy przecież język wizualny wpływający na naszą percepcję. Z obrazów i zdjęć uczymy się dostrzegać estetyczne aspekty otaczającego nas świata. Oscar Wilde przypisywał Jamesowi Whistlerowi „wynalezienie” mgły. Towarzyszyła ludziom przez wieki, ale faktycznie zobaczyli ją dopiero dzięki sztuce. To oczywiście przykład malarstwa wagi ciężkiej. Jednak podobnych odkryć (nieważne w jakiej skali) można dokonywać wiele, na własną rękę, w kontakcie z tą, czy inną twórczością – mam tu na myśli zarówno artystów, jak i odbiorców. Dlatego malarstwo krajobrazowe – dzięki otwartości na wrażeniowość i subiektywizm – zawsze będzie miało nam coś jeszcze do przekazania. Nie jest przecież jedynie opowieścią o naturze, ale o jej doświadczaniu. Tę właśnie zaletę Jacek Świgulski wykorzystuje w swoim najnowszym cyklu. Przenosząc na płótno obraz otaczającego go świata, maluje jednocześnie pejzaż wewnętrzny.
Paweł Jagiełło
1 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
2 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
3 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
4 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
5 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
6 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
7 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
8 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
9 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
10 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
11 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
12 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
13 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
14 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
15 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
16 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
17 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
18 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
19 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
20 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
21 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
22 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
23 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
24 z 24
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07.2018
1 z 8
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07/25.08.2018
2 z 8
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07/25.08.2018
3 z 8
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07/25.08.2018
4 z 8
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07/25.08.2018
5 z 8
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07/25.08.2018
6 z 8
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07/25.08.2018
7 z 8
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07/25.08.2018
8 z 8
Galeria RE:MEDIUM, MGSz, Łódź - 20.07/25.08.2018
1 z 13
z cyklu POWROTY, Bieszczady II, 2015, olej na płótnie, 60 x 70 cm
2 z 13
z cyklu POWROTY, Bieszczady III, 2015, olej na płótnie, 60 x 80 cm
3 z 13
z cyklu POWROTY, Bieszczady IV, 2015, olej na płótnie, 70 x 90 cm
4 z 13
z cyklu POWROTY, Bieszczady VI, 2017, olej na płótnie, 80 x 90 cm
5 z 13
z cyklu POWROTY, Bieszczady XI, 2017, olej na płótnie, 70 x 140 cm
6 z 13
z cyklu POWROTY, Bieszczady XII, 2018, olej na płótnie, 90 x 140 cm
7 z 13
z cyklu POWROTY, Jura IX, 2016, olej na płótnie, 90 x 140 cm
8 z 13
z cyklu POWROTY, Jura V, 2015, olej na płótnie, 54 x 73 cm
9 z 13
z cyklu POWROTY, Jura VI, 2015, olej na płótnie, 70 x 90 cm
10 z 13
z cyklu POWROTY, Jura VII, 2015, olej na płótnie, 35 x 45 cm
11 z 13
z cyklu POWROTY, Jura VIII, 2015, olej na płótnie, 54 x 73 cm
12 z 13
z cyklu POWROTY, Jura X, 2017, olej na płótnie, 70 x 120 cm
13 z 13
www MONOCHROMAT BIESZCZADZKI 2018, akryl na płycie, 90 x 105 (4x) cm
OD INDYWIDUALNYCH HISTORII DO UNIWERSALNYCH PRAWD
Odnosząc się do poetów Arystoteles zauważył, że postępują oni tak samo jak malarze – przedstawiają swe postacie. W ciągu następnych wieków w teorii sztuki wielokrotnie pojawiała się dyskusja związana z określeniem hierarchii sztuk, m.in. malarstwo porównywano z poezją, stawiano pytanie o relacje muzyki z malarstwem, szukano obszarów odpowiednich dla literatury i tych, dla których wyrażenia najodpowiedniejsze są sztuki plastyczne. W pracach Jacka Świgulskiego z cyklu „Wszystko dookoła”, prezentowanych na wystawie „Pod ruchomym naskórkiem ziemi”, zagadnienie możliwości dziedzin sztuki powraca. Tym razem widzimy wyraźne zbliżenie malarstwa i poezji.
Podobieństwo opiera się tu nie tylko na ogromnej roli, jaką zajmuje w pracach artysty treść, ale także na stosowaniu przez Świgulskiego środków kojarzonych z poezją (przede wszystkim metafory). Do poezji zbliża obrazy artysty także niejednoznaczność treści. Odbiorcy, w zależności od osobistych doświadczeń i indywidualnej wrażliwości, mogą wypełniać je różnymi znaczeniami. Pomagają im w tym tytuły prac mające nakierować na ścieżkę interpretacji, którą szedł artysta. Są one jednak sformułowane w taki sposób, by otwierać widza również na inne możliwości odbioru.
Prace artysty wpisują się zdecydowanie w nurt sztuki figuratywnej. Dominujące znaczenie ma tu postać ludzka pokazana w sposób sylwetowy, uproszczony, lecz bez nadmiernej deformacji. Takie ujęcie figury sprzyja przekazywaniu metaforycznych treści. Człowiek na obrazach Świgulskiego jest tym elementem, który niesie ze sobą najbardziej komunikatywne, a jednocześnie symboliczne treści. Zestawienie ze sobą na jednym obrazie kilku sylwet, które znajdują się w relacjach do siebie i do świata zewnętrznego, powoduje otwarcie w interpretacjach prac.
Świgulski rezygnuje z pojęcia mimetyczności w swoich pracach. Nie naśladuje rzeczywistości, natomiast koncentruje się na zwizualizowaniu duchowej strony naszego życia – pewnych emocji wynikających z wzajemnych relacji, uczuciowych reakcji na wydarzenia, refleksji po nich. Duchowość, ku której kieruje nas artysta, jest dojrzała i świadoma, bliższa kontemplacji niż namiętnym, nieopanowanym i pozbawionym kontroli emocjom. Nie znaczy to, że artysta nie mówi tu o wydarzeniach silnych i emocjonujących, jednak za pomocą narzędzi malarskich studzi je nieco, sprawiając, że nie czujemy się intruzami podpatrującymi bezkarnie czyjeś życie.
Otoczenie postaci, świat, w którym są osadzone, zbliżony jest do abstrakcji, w której można odnaleźć mocno uproszczony pejzaż. Zabieg ten z jednej strony zwraca uwagę na postacie jako nośniki treści, z drugiej zaś przypomina, że mamy do czynienia z malarstwem. Rozwiązywanie zagadnień malarskich jest dla Świgulskiego bardzo istotne i odbywa się poza postaciami. W ten sposób w pracach artysty wydzielona zostaje strefa treści i strefa formy, chociaż żadna z nich nie może istnieć bez tej drugiej i obie funkcjonują jak żywy organizm.
Subtelność w relacjach figur oraz w doborze barw wskazuje na dużą wrażliwość artysty. Powoduje także pewne onieśmielenie w odczytywaniu pierwotnie zakodowanych treści. Mało kto ma w sobie tyle nieopanowanej ciekawości, by doszukiwać się w życiu artysty konkretnych sytuacji, w wyniku których powstały te prace. Z jednej strony Świgulski wpuszcza w pewien sposób obce osoby do swojego życia, podobnie jak czynią to poeci, z drugiej jednak ustawia się na dalszej pozycji, pozwalając odbiorcy dopasować obraz do własnej wrażliwości. W ten sposób, jak sam mówi, z osobistego doświadczenia czyni uniwersalną treść.
Karolina Jabłońska
1 z 17
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02.2018
2 z 17
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02.2018
3 z 17
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02.2018
4 z 17
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02.2018
5 z 17
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02.2018
6 z 17
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02.2018
7 z 17
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02.2018
8 z 17
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02.2018
9 z 17
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02.2018
10 z 17
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02.2018
11 z 17
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02.2018
12 z 17
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02.2018
13 z 17
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02.2018
14 z 17
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02.2018
15 z 17
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02.2018
16 z 17
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02.2018
17 z 17
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02.2018
1 z 16
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02/04.03.2018
2 z 16
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02/04.03.2018
3 z 16
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02/04.03.2018
4 z 16
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02/04.03.2018
5 z 16
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02/04.03.2018
6 z 16
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02/04.03.2018
7 z 16
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02/04.03.2018
8 z 16
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02/04.03.2018
9 z 16
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02/04.03.2018
10 z 16
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02/04.03.2018
11 z 16
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02/04.03.2018
12 z 16
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02/04.03.2018
13 z 16
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02/04.03.2018
14 z 16
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02/04.03.2018
15 z 16
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02/04.03.2018
16 z 16
Galeria Sztuki Współczesnej, BWA, Sandomierz - 9.02/04.03.2018
1 z 9
MEDYTACJA W BŁĘKICIE, 2017, olej na płótnie, 141 x 110 cm
2 z 9
PRZEBUDZENIE, 2016, olej na płótnie, 150 x 104 cm (2 x)
3 z 9
NA ELIPSIE INTYMNOŚCI, 2016, olej na płótnie, 110 x 144 cm (2 x)
4 z 9
MODLITWA W ZIELENI, 2016, olej na płótnie, 100 x 150 cm
5 z 9
CODZIENNA LEKKOŚĆ BYTU, 2016, olej na płótnie, 110 x 146 cm
6 z 9
POPOŁUDNIOWA POTYCZKA, 2016, olej na płótnie, 110 x 110 cm
7 z 9
RÓŻOWE WYZNANANIE, 2016, olej na płótnie, 110 x 145 cm
8 z 9
WSZYSTKO DOOKOŁA, 2016, olej na płótnie, 104 x 151 cm
9 z 9
ŻYCIE KTÓREGO NIE BYŁO, 2016, olej na płótnie, 104 x 150 cm